Autopromocja czyli słów kilka o „Kosowie”

Kosowo, literatura

Alex Kuklov napisał, co myśli o „Kosowie”. Ponieważ się lubimy, to chyba nie napisał źle.

Oczywiście warto samemu sobie wyrobić zdanie, ale dobrze też poczytać rekomendacje. Na przykład taką.

„Bez etatów i bez miłości idą pod rękę miejską dżunglą ze strachem z jednej strony, i biernością z drugiej.
Boją się podejmowania decyzji. Pokolenie po transformacji.
W poszukiwaniu siebie, swojej tożsamości, i utraconego czasu.
Momentami bolesny, ale przejmująco prawdziwy obraz współczesnych trzydziestolatków.
Debiut literacki Edyty Niewińskiej.
Szlachetna hierarchia wartości wpojonych przez rodziców, na które nie ma miejsca w dzisiejszym świecie.
Niemożność wyboru drogi, chaotyczność, ucieczka od odpowiedzialności i gonitwa za czymś nienazwanym.
Wyrazisty język, konsekwencja, metafora i symbol, sylwetki bohaterów prawdziwych. Autorka zabiera nas w podróż i opowiada swoją historię, dyskretnie wkradając się do umysłu czytelnika, konsekwentnie zmusza nas do odkrycia i zmierzenia się z naszym, własnym, intymnym, prywatnym i jakże bolesnym Kosowem.
Polecam!” 
M. Kasperowicz, Polskie Radio, TVP Kultura

Zaskakujący (dla mnie, bo jaka klasa! jaki styl! oby takich więcej) i ładny dialog na temat „Kosowa” zawiązał się na portalu Leniwiec Literacki i jak najbardziej polecam, ale już chyba raczej po przeczytaniu książki, bo dobrze im wyszła analiza tego tekstu i piątka za czytanie książek ze zrozumieniem!

A jeśli ktoś jest bardziej „wizualny”, to może do czytania zachęci go booktrailer

Dodaj komentarz